To była niedziela w godzinach popołudniowych kiedy to przez okno zauważyłem w odległości ok 2-3 km samolot lecący bardzo nisko. Postanowiłem sie dowiedzieć o co chodzi (już nie pierwszy raz widziałem ten samolot w weekendy jak sobie lata). Postanowiłem się wybrać w ten rejon i obadać sprawę
A teraz kilka fotek maszyny którą miałem okazję wzbić się w powietrze













I w końcu nadeszła moja pora....
Tuż po starcie...

A po kilku sekundach już nad swoją chatą






A teraz kilka fotek krajobrazowych miejscowości Szalowa i Polna






Mój ojciec oczywiście nie mógł odpuścić okazji i także zapragnął wzbić sie w powietrze


W między czasie nadleciał znajomy naszego "pilota" i pokręcił sie trochę nad nami

Nawet przelotówka się złapała

I odlot naszego gościa z drugiej maszyny na lotnisko do Łososiny Dolnej

Powrót ojca na tle zachodzącego słońca (za chmury



I na koniec... parkowanie w hangarze

Nie zapomnę tego "pierwszego razu" do końca życia !!!
Zmniejszyłem rozdzielczość fotek aby sie lepiej oglądały. Nie które fotki są słabej jakości (szczególnie te z powietrza), a to za sprawą szyby w kabinie jak i również obiektywu KITowego który na pewno nie jest przeznaczony do takich fotek.
Pozdrawiam.





